Flag Translate

Lista rozwijana - podróże

piątek, 12 stycznia 2018

Wszyscy ludzie przez cały czas

 "Wszyscy ludzie przez cały czas" - Marta Guzowska

Wszyscy ludzie przez cały czas

Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Foksal Sp. z o.o.
Warszawa 2015
Ilość stron: 398
Książka z całą pewnością inna. Mroczny kryminał, którego akcja dzieje się na greckiej wyspie Krecie. Przyznam szczerze, ciężko napisać mi opinię o tej książce. Czytanie jej wymagało ode mnie naprawdę uporu i skupienia. Po ok. 100 stronach byłam w stanie rozróżnić bohaterów, a dochodzenie do tego było jednak męczące.
Akcja dzieje się w trakcie wyprawy archeologicznej na Kretę, w której bierze udział znany antropolog Mario Ybl. Mamy więc sporo wykopalisk, historii, mitologii, która odgrywa tu znaczącą rolę. Badania skupiają się bowiem na określaniu przyczyn śmierci ludzi, których szczątki są odnajdywane podczas wykopalisk. Tymczasem okazuje się, że śmierć towarzyszy badaczom nie tylko w kontekście badania jej przyczyn  na kościach z czasów starożytnych.  Zbiera swe żniwo w nieprzypadkowy sposób również obecnie. Morderstwo kładzie cień na naukowców i na mieszkańców wyspy, szczególnie, że wyspiarskie tradycje nie ułatwiają nie tylko wyjaśnienia sprawy, ale również nie zapewniają poczucia bezpieczeństwa.
Generalnie, sięgnęłam po tę pozycję z ciekawości. Zaintrygowała mnie mroczna strona Krety. Chciałam zobaczyć na ile sposobów można opisać tę piękną, wyspę. A więc w kategorii opisów przyrody: ja tej Krety opisanej przez autorkę nie lubię. Nie przyciąga mnie, nie chcę tam być. Jest mroczna, ciemna, deszczowa. Ludzie są dziwni, mało otwarci, zacięci, na wyspie tradycją jest vendetta. Bohaterowie są równie nieprzyjacielscy co mieszkańcy Krety. Odnosi się wrażenie, że przebywają tam za karę. Tak więc nie byłam w stanie ich polubić. A kwestia związania z głównym bohaterem wydaje się jednak być kluczową jeżeli chodzi o zaangażowanie czytelnika.
Jest to książka z gatunku kryminału, a więc mroczny charakter jest tu w pełni uzasadniony. Są więc tajemnice, morderstwo, zwłoki... Czy warto przeczytać? Ja przebrnęłam przez tę powieść, choć było mi ciężko. Poznałam Kretę autorki i nie polubiłam jej. Do książki z pewnością nie wrócę. Jeżeli jesteś ciekawy mrocznej Krety to próbuj. Dlaczego nie? Być może ja po prostu mam zakorzenioną inną wizję greckiej wyspy i nie jestem w stanie czytelniczo odnaleźć się na wyspie tak skrajnie odmiennej od mojej Krety. Swoją drogą jestem bardzo ciekawa Waszych opinii, ponieważ ta książka jest znana w szerokim gronie pasjonatów Grecji :)

O książkach z Grecją w tle

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz