Flag Translate

Lista rozwijana - podróże

środa, 22 listopada 2017

Kreta - plaże nomosu Heraklion

Tak więc wzięło nas na wspomnienia w ten chłodny, jesienny, jakże polski wieczór. Za oknem deszcz, znajomi wrzucają na facebook zdjęcia z ciepłych kanaryjskich plaż z opisami temperatury :) a my przy gorącej herbatce przeglądamy nasze albumy :) Taaaak... nasz pobyt na Krecie w Agia Pelagia był zdecydowanie udanie spędzonym wolnym czasem. Było upalnie, woda przejrzysta i piękne plaże... Od Was moi Kochani, wiem, że wielu z Was planuje wakacje już jesienią lub zimą, więc może wspominanie o plażach akurat teraz, o tej porze roku, jest całkiem trafnym pomysłem. Dla osób, które planują urlopy z biurami podróży: jesienią i zimą wiele bur podróży ma spore zniżki i ciekawe oferty First minute. W końcu planując urlop dobrze jest wiedzieć gdzie się będzie wypoczywać, gdzie kąpać i jak wyglądają plaże. Zobacz więc jakie fajne plaże są na Krecie :) Dodam, że północna część nomosu Heraklion stanowi idealną bazę wypadową do zwiedzania wyspy :) Czytaj dalej... 

poniedziałek, 20 listopada 2017

Santorini - cz. 1

To miała być bardzo wyjątkowa podróż. Wyjątkowa bo nasza poślubna. Stąd też nasz wybór padł na Santorini. Faktem jest, że myślałam nie raz o Cykladach, ale jakoś nie mogłam się przemóc by polecieć gdzieś indziej niż na Kretę. W każdym razie stało się. Postanowione, wykupione... lecimy na Santorini. Cały czas zaskakuje mnie to, że zaledwie o 2 godziny drogi od Polski znajdują się takie magiczne miejsca. 
Nasza podróż zaczęła się od bardzo długiej drogi na warszawskie lotnisko i bardzo krótkiego lotu na niezwykłą, magiczną wyspę.  Tutaj błękit wody łączy się z błękitem nieba, a na szczycie wysokich klifów bielą się maleńkie zabudowania, które wyglądają jak przyklejone do wysokich skał. Pomimo tak niezwykłego obrazu, wyspa ta jest niespokojna. Z każdego punktu zachodniej części wyspy widoczny jest stożek aktywnego wulkanu. Ma przypominać nie tylko o tragicznej historii, ale i o tym, że i dziś nie można do końca spać spokojnie. Komora magmowa pod wulkanem bowiem stale się powiększa, a stacje sejsmiczne stale odnotowują niewielkie wstrząsy. Wyspa ta jest ciekawa nie tylko dla turystów, ale i dla naukowców, którzy są już niemalże pewni, że zaginiona Atlantyda była właśnie tutaj... O Akrotiri, zaginionym mieście Kamari, Thirze, czerwonej plaży, Vlychadzie, Megalochori i Emporio... czytaj dalej

poniedziałek, 13 listopada 2017

Nad pięknym, modrym Dunajem...

Szentendre
Wspominaliśmy już Słowację i Pragę... pora na Węgry :)
Skąd wziął się pomysł na Węgry i na Szentendre?
A więc znowu nastało lato, a my nie mieliśmy planu. Wiedzieliśmy jednak, że z całą pewnością gdzieś pojedziemy. Trzeba było tylko odpowiednio zaplanować. Z całą pewnością chcieliśmy zacząć od Polski bo mieliśmy obiecane bliskim miejsca :)
Aby pogodzić wszystko razem i nie wylądować ponownie na Słowacji... nasz wybór padł na Węgry i Szentendre i okazało się, że był to świetny wybór. Nie tylko dlatego, że Węgry są naprawdę pięknym krajem, że mają okazałą stolicę, która zachwyca na każdym kroku, ale ze względu na wąskie brukowane uliczki Szentendre oraz najpiękniejszą plażą nad rzeką jaką widziałam. Plaża w Szentendre. Maleńka, klimatyczna, z cudnym widokiem, z leżakami i hamakami zawieszonymi na drzewach i starą drewnianą budą pomalowaną w kolorach błękitu i bieli, w której można było kupić lemoniadę. Zobacz jak pięknie jest nad Dunajem. Czytaj dalej...

wtorek, 7 listopada 2017

A może maj w Pradze?

Praga
Czy ktoś już planuje przyszłoroczne wyjazdy? Majóweczkę może?
My pomału zaczynamy planować przyszły rok. Pierwszy nasz wyjazd będzie na Litwę. Będzie to wypad turystyczno - sportowy.
Dziś wspominamy naszą majówkę w Pradze - europejskiej stolicy, której po prostu nie można zignorować. Nie tylko ze względu na zabytki, na sztukę ale i na specyficzny klimat i różnorodność. 

Długo zastanawialiśmy się gdzie pojechać. Nasze majówki z reguły odbywają się w maju (czasami w marcu albo w kwietniu) i nigdy nie wypadają w terminie obejmującym 1-3 maja. Unikamy tej daty jak ognia. Po pierwsze... jest drogo, po drugie terminy są zajęte i ciężko znaleźć fajną wolną lokalizację, po trzecie: nie koniecznie lubimy stać w korkach. W końcu postanowiliśmy. Jedziemy do Pragi. Może i Ciebie zainspirujemy ... czytaj dalej

środa, 1 listopada 2017

Wspomnienie Słowacji w 2014 r.

Lipiec 2014 r. To był nasz pierwszy wspólny wyjazd na Słowację.  Niby blisko, a jednak jakoś nigdy się nam nie składało w tym kierunku. Do naszych południowych sąsiadów pojechaliśmy po krótkiej objazdówce po Polsce (Kraków i Wadowice). Dojechaliśmy do niewielkiej wioseczki usytuowanej w Demianowskiej Dolinie - Pavcina Lehota. Tam mieliśmy zabukowane noclegi w prywatnej kwaterze. Pani Katarina była niezmiernie miła i z łatwością dogadywaliśmy się z nią w języku polsko - słowackim :) Czyli my po polsku, Pani Katarina po słowacku :) CZYTAJ DALEJ...