malowane domy |
![]() |
malowane domy |
przy domu malarek |
Jak dojechać?
![]() |
w kościele |
Jadąc od Krakowa: najlepiej wjechać na A4 w kierunku na Tarnów. Po przejechaniu ok 65 km, na wysokości miejscowości: Wiechoslawice należy zjechać z A4 na Dąbrowę Tarnowską, zawinąć dwa razy na rondach, przeciąć autostradę, którą dopiero jechaliśmy i kierować się na Dąbrowę Tarnowską (przez Żabno). W miejscowości Żabno jedziemy na Niecieczę. Fani piłki nożne będą kojarzyć tę miejscowość i z pewnością nie jeden się tam zatrzyma i cyknie zdjęcie pod stadionem :D Dla niewtajemniczonych Nieciecza to maleńka wioska zamieszkałą przez ok 700 osób. We wsi działa ekstraklasowy klub piłkarski Termalica Nieciecza. A stadionu jaki mają nie powstydziłoby się wiele dużych miast. Wrażenie nasze z drogi: spory ekskluzywny stadion , który stoi wśród pól.
W Zalipiu
Wjeżdżając wg opisu powyżej z pewnością natrafisz na znaki wskazujące kierunek zwiedzania. Okaże się, że nie miniemy żadnego pomalowanego domu, a droga zacznie się zwężać. My mieliśmy wrażenie, że wyjeżdżamy ze wsi, a nic nie zobaczyliśmy. Droga poprowadzi do jednego domu na końcu wsi. Dom jest niepomalowany, ale na podwórzu znajduje się kilka malowanych akcentów. Okazuje się, że można tam zwiedzić szopę przerobioną na mini skansen oraz zakupić pamiątki. W 2017 r. właściciel brał po 2 zł od głowy. No nic. Uznaliśmy, że chyba faktycznie wieś jest nieźle przereklamowana. Zapłaciliśmy, zwiedzanie trwało ok 10 minut, ponieważ właściciel naprawdę opowiada ciekawe rzeczy. Zakupiliśmy magnes na lodówkę i pojechaliśmy. Nie będę kryła, że jednak czułam się rozczarowana, mimo, że Pan był miły i otwarty. Czystym przypadkiem zajechaliśmy pod zagrodę Felicji Curyłowej, gdzie znajdowało się muzeum i piękne malowane domy. Niestety w lipcu 2017 r. muzeum było nieczynne. Natomiast okazało się, że to tego właśnie miejsca szukaliśmy.
Od innych turystów dowiedzieliśmy się, że warto pojechać do domu malarek. Rzeczywiście. Tam zwiedzanie dla osób przyjeżdżających tak jak my (nie w grupie) jest darmowe, tam można było zobaczyć malowaną zagrodę, studnie, ławy, ogrodzenia. A także przyjrzeć się pracy samych malarek.
Czy warto?
Z pewnością tak. Nie mniej jednak, nie spodziewajcie się, że wjedziecie do wsi, gdzie każdy dom jest pomalowany. Naprawdę trzeba się ich naszukać. Obecnie we wsi jest ok 20 malowanych domów. Jest też malowana remiza strażacka i kościół, który z zewnątrz wygląda jak większość kościołów, ale warto do niego zajrzeć. Będziemy mogli zobaczyć piękne zdobienia wewnątrz.
Panie w domu malarek są niezwykle miłe. Z chęcią opowiadają o wszystkich ciekawostkach i historii Zalipia, pokazują swoją pracę od kuchni i wskazują gdzie warto pojechać we wsi, kogo odwiedzić i co zobaczyć. Każde zwiedzanie Zalipia należałoby zacząć od Domu Malarek. Tam otrzymasz mapkę, Panie opowiedzą co zwiedzić i pokierują do kilku domów (żeby nie było - między innymi do Pana od którego zaczęliśmy - ze względu na szopkę jaką posiada).
Uważamy, że raz z całą pewnością trzeba zobaczyć.
![]() |
piec |
![]() |
malowana ława |
![]() |
praca w domu malarek |
Co jest w pobliżu?
Nieciecza (ok 10 km) - o której napisałam powyżej ;)
Pacanów (ok 32 km) - znany wiadomo - z Koziołka Matołka
Busko Zdrój (31 km) - miasto uzdrowiskowe
Nie słyszałam nawet o tym miejscu. Muszę odwiedzić.
OdpowiedzUsuńkochaneksiazki.blogspot.com
Cieszę się w takim razie, że Cię zainteresowałam :) A propos książek :) Zapraszam Cię również do moich ukochanych https://sigasiga-myworld.blogspot.com/p/ksiazki-i-ksiazeczki.html a i ja z chęcią zajrzę do Ciebie :) Inspiracji nigdy za wiele :D
UsuńPięknie tam musi być. Kiedyś na pewno jak będę niedaleko przejazdem to tam podjadę.
OdpowiedzUsuń