Jadąc w nowe miejsce, do innego kraju chcemy przywieźć ze sobą coś co będzie nam przypominało o miło spędzonym czasie. Grecja dla nas jest takim szczególnym krajem, z którego zawsze chcemy przywieźć coś co będzie nam długo przypominało o czasie tam spędzonym :) Nie tylko wizualnie czyli magnesy i zdjęcia, ale również... sensorycznie :) O Grecji mówi się przecież, że płynie miodem, winem i oliwą z oliwek. Dodajmy do tego aromatyczne przyprawy, skropmy sokiem z cytryny i mamy grecką idyllę w ustach.
A więc.... co my przywozimy?
1. Oliwki czarne i zielone - duże z pestkami, w smaku zupełnie inne niż te, jakie można dostać w Polsce. Wszak Grecja słynie z uprawy oliwek, pięknych gajów oliwnych.
A więc.... co my przywozimy?
TYPOWO GRECKIE:
1. Oliwki czarne i zielone - duże z pestkami, w smaku zupełnie inne niż te, jakie można dostać w Polsce. Wszak Grecja słynie z uprawy oliwek, pięknych gajów oliwnych.
2. Oliwa z oliwek - to jest coś po co w szczególności jadę do Grecji. Oliwę przywożę zawsze. Służy mi do sałatek, choriatiki, do przystawek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz